Kostaryka i jedzenie | Najlepsze restauracje
Restauracje Kostaryka – jakie restauracje są w Kostaryce? Jakie danie jest potrawą narodową? Czy można płacić kartą w restauracjach? Gdzie zjecie pyszny posiłek w Kostaryce?
W Kostaryce odwiedziłam kilka restauracji, niektóre miejsca okazały się przeciętne a inne totalną petardą. W tym artykule poznacie wszystkie restauracje, które odwiedziłam podczas tej podróży z podziałem na miasta, gdzie daną restaurację znajdziecie.
- Płatność kartą czy gotówką?
- Quepos
- Bijagua de Upala
- La Fortuna
- Tortuguero
- Puerto Viejo
- San Jose
Spis treści
W Kostaryce praktycznie wszędzie znajdziecie miejsce, w którym serwują jedzenie — przydrożne bary, bistra, stoiska i luksusowe restauracje. Na całej mapie państwa znajdziecie mnóstwo miejsc, które nazywają się „Soda”, są to typowe, kostarykańskie restauracje, w których najczęściej zjecie klasyczne potrawy dla tego państwa.
Płatność kartą czy gotówką?
W turystycznych i popularnych miejscach zapłacicie bez problemu kartą za posiłek w restauracji. Musicie jednak przygotować gotówkę, przed wyjściem do restauracji mniej popularnych, w bardziej lokalnych miejscach. Kartą również nie zapłacicie w całym Tortuguero (nie tylko w restauracjach).
Quepos
Restauracja El Avion
El Avion to jedna z najbardziej popularnych restauracji w Quepos. Restauracja znajduje się przy głównej drodze dojazdowej do Parku Narodowego Manuel Antonio, a budynek od razu przyciąga wzrok, ponieważ jest to samolot!
Dodatkowo restauracja posiada cudowny taras widokowy na Ocean Spokojny, góry i lasy.
Menu w restauracji jest szerokie, a ceny są raczej wysokie.
Ja zamówiłam fajitas z kurczakiem, a moi towarzysze doradę z grilla i sałatkę tropikalną z mango.
Zamówione jedzenie było całkiem smaczne, chociaż w swoim życiu jadałam już lepsze fajitas. Najlepsza z całego zamówienia była na pewno sałatka, ponieważ była bardzo świeża i smaczna.
Bardzo smaczne były soki naturalne z papai i ananasa. Soki były gęste i dobrze orzeźwiały.
Za całe zamówienie, czyli fajitas, dwie dorady, sałatkę, dwa piwa Imperial i dwa soki zapłaciłam prawie 54 000 colones (100 USD).
Bijagua de Upala
Restauracja El Sabor de Dona Carmen
Jest to typowa restauracja kostarykańska restauracja. Znajdziecie w niej ogród z motylami, który można zobaczyć w czasie oczekiwania na posiłek. Wejście na teren ogrodu motyli jest darmowe.
Jedzenie w tym miejscu jest bardzo smaczne, a porcje naprawdę spore. Możecie skosztować tam, najpopularniejsze dania kuchni kostarykańskiej.
Śmiało mogę polecić Wam „casado”, czyli popularne danie składające się z ryżu, fasoli, platana, sałatki i dodatku mięsnego. Pyszna i sycąca była również zupa aztecka.
Po posiłku otrzymałam również mały deser — klasyczny ryż z mlekiem.
Ceny w restauracji były bardzo przystępne. Za cztery posiłki, napoje zapłaciłam 22 000 colones (40 USD).
Restaurante y Marisqueria Poro
Restauracja oprócz serwowania klasyków kuchni kostarykańskiej specjalizuje się również w rybach i owocach morza.
Dania w restauracji nie były złe, jednak w porównaniu z jedzeniem z restauracji Soda El Sabor de Dona Carmen pozostawiały wiele do życzenia.
Razem z moimi towarzyszami wybraliśmy filet z kurczaka i ryby z sałatką i frytkami, casado z porcją mięsa wieprzowego i fajitas z kurczaka.
Mimo że miejsce specjalizowało się w daniach z ryb i owoców morza — ryba nie smakowała za dobrze.
Na deser otrzymałam również pianki marshmallow z mleczkiem skondensowanym i kokosem.
Za 4 dania, 3 piwa i batido zapłaciłam niecałe 24 000 colones (45 USD).
La Fortuna
Restauracja El Jardin de Frida
Restauracja ulokowana jest przy jednej z głównych dróg w La Fortunie. Parking dla gości restauracji to zaledwie trzy miejsca parkingowe przed restauracją, dlatego w weekendy i pod wieczór może być problem z zaparkowaniem tam.
Wystrój jest bardzo nowoczesny i elegancki, dzięki czemu klimat tego miejsca był bardzo europejski. Obsługa kelnerska była na wysokim poziomie.
Ceny są wyższe, ale trzeba wziąć pod uwagę, że jest to bardzo turystyczne miasto i nie była to pierwsza, lepsza przydrożna restauracja.
Wybraliśmy z menu łososia z masłem i frytkami, pierś z kurczaka z warzywami, hamburgera i sałatkę tropikalną.
Każda potrawa była bardzo smaczna i podana w elegancki sposób.
Rachunek za 4 osoby to prawie 40 000 colones (74 USD).
Restauracja Travesia
Restauracja była elegancka, obsługa na wysokim poziomie.
Z menu wybraliśmy grilowaną pierś z kurczaka, spaghetti z polędwicą i cordon bleu z kurczaka. Warto wspomnieć, że od razu kelner zaproponował nam wodę, która później nie została doliczona do rachunku.
Jedzenie było całkiem smaczne, a porcje ogromne. Każde danie zawierało dodatek w postaci sałatki, frytek lub platana, pico de gallo i fasolki.
Rachunek za 4 posiłki (bez alkoholu) to prawie 27 000 colones (50 USD).
Tortuguero
Restauracja El Patio
Była to jedna z restauracji z najlepszymi opiniami na Google w Tortuguero, niestety okazało się, że jedzenie w niej nie było zbyt specjalne. Problem z restauracjami w Tortuguero polega na tym, że jest to małe i turystyczne miejsce, dlatego restauracje (których jest niewiele) nie muszą się bardzo starać, żeby mieć klientów.
W tym miejscu wybrałam porcję ryby z dodatkami, kurczaka z dodatkami i spaghetti z kurczakiem. Wszystkie dania (oprócz spaghetti) był z dodatkiem tostones i sałatki, która niestety nie była najświeższa. Danie z makaronem chyba było najmniej smaczne — kurczak bardzo tłusty, miejscami suchy, a makaron odgrzewany i również bardzo tłusty.
Restauracja na pewno cechuje się pięknym widokiem na kanały Tortuguero, co uważam za największą (i jedną) zaletę tego miejsca.
Za całe zamówienie, z ośmioma małymi piwami, zapłaciłam prawie 47 000 colones (87 USD).
Puerto Viejo
Restauracja/ piekarnia De Gustibus Bakery
Piekarnia znajdowała się pod wynajmowanym przeze mnie mieszkaniem, dlatego grzechem byłoby nie odwiedzić tego miejsca.
Śmiało mogę stwierdzić, że było to jedno z bardziej “fancy” miejsc, króre odwiedziłam podczas podróży do Kostaryki. Wypieki i jedzenie, które było serwowane w piekarni, było naprawdę pyszne!
Niestety podczas dwóch dni w Puerto Viejo miałam przyjemność odwiedzić tę piekarnię tylko raz.
W De Gustibus Bakery zamówiłam dwa croisanty z pistacją i po jednym z czekoladą i kremem. Nie spodziewałam się, że ciasteczka zaspokoją poranny głód, dlatego skusiliśmy się jeszcze na granolę, tosty z kremowym serkiem i dwie klasyczne kanapki. Porcje okazały się tak duże, że połowę zabraliśmy na wynos.
Ceny w tym miejscu nie były niskie, ale pyszna kawa i jakość serwowanych tam wypieków była naprawdę warta ceny.
Za całe to zamówienie zapłaciłam około 40 000 colones (74 USD).
Restauracja Jammin
Pierwszą kolację w Puerto Viejo zjadłam w wegańskiej, jamajskiej restauracji Jammin. Jedzenie w tej restauracji było tanie, a smak potraw był wyjątkowy! Kolejny raz utwierdziłam się w przekonaniu, że małe, niepozorne miejsca są najsmaczniejsze!
Menu w restauracji nie było szerokie, ale zalazłam kilka ciekawych dań dla siebie.
Wybrałam makaron penne z pesto, jackfruta w stylu BBQ oraz chilli sin carne. Do zamówionych dań otrzymałam też dodatki: ryż, platany, sałatkię i fasolkę.
Jedzenie przygotowywane jest przez uroczego właściciela z Jamajki, który jest bardzo sympatycznym człowiekiem.
Za cztery dania i cztery naturalne wody kokosowe zapłaciłam 24 000 colones (44 USD).
Restauracja La Chilanga
Restauracja okazała się kolejną petardą w Puerto Viejo! Miejsce to było prowadzone przez dwie kobiety — jedna była Meksykanką, druga Kostarykanką. Jedzenie było autentyczną kuchnią meksykańską z duszą i sercem. Wszystkie potrawy, które zmówiliśmy, były wyjątkowo smaczne.
W tej restauracji wybraliśmy klasyczne tacos z kurczakiem al pastor, birrie z wołowiną i chimichanga z kurczakiem, która była bardzo duża, ale też przepyszna.
Całość zjedliśmy w akompaniamencie naturlanych napojów z tamaryndowca i wody z kwiatu hibiskusa.
Za całe zamówienie zapłaciłam 24 000 colones (44 USD), a na wyjściu panie poczęstowały nas tradycyjnym ciastem z kokosa.
Jeśli będziecie w Puerto Viejo nie pomińcie tej restauracji!
San Jose
Taj Mahal Plaza Real Alajuela
Z oferty restauracji Taj Mahal skorzystałam przez aplikację Uber Eats. Restauracja dość długo przygotowywała zamówienie, ale dostawa była bardzo szybka, dlatego wszystko, co zamówiłam, było ciepłe.
Zamówiłam pad thaia z kurczakiem, butter chicken z chlebkiem naan, kurczaka biryani, wieprzowinę korma i dodatkowe chlebki naan — klasyczny i czosnkowy.
Porcje były bardzo duże, śmiało połową najadłaby się cała nasza czwórka.
Mimo że jedzenie było zapakowane na wynos, prezentowało się apetycznie. Dania były bardzo dobrze przyprawione i smaczne.
Niestety, mimo że zaznaczyłam, że potrzebuję sztućce, nie dostarczono mi ich, co było dla mnie bardzo sporym utrudnieniem, bo w hotelu nie było niczego prócz malutkich łyżeczek do kawy.
Całe zamówienie z dostawą z Uber Eats kosztowało 56 000 colones (104 USD).
Restauracja El Balcon del Marisco
Restauracja cechuje się ogromną ilością opinii na Google Maps, dlatego chciałam odwiedzić to miejsce, mimo że dojazd zajął mi godzinę z mojego hotelu. Warto również doda, że jest to miejsce, które słynie z ryb i owoców morza.
Wnętrze restauracji jest ogromne, z informacji, które udało mi się uzyskać, restauracja może pomieścić do 1000 gości w jednym momencie!
Zamówiłam kurczaka w sosie pomidorowym, pierś z grilla, rybę z grilla oraz serca palmy z ryżem. Każde danie zawierało oczywiście dodatek warzywny i frytki.
Ryba była całkiem smaczna, moja potrawa, czyli serca palmy była stanowczo za duża na jedną osobę. Połączenie frytek i ryżu w moim odczuciu nie jest za dobre. Serca palmy były ciekawe w smaku, ale drugi raz bym się na nie nie skusiła.
Za całe zamówienie, z trzema piwami i batido z truskawki, zapłaciłam 36 500 colones (68 USD).
Wydaje mi się, że restauracja ze względu na swoje rozmiary i fakt, że jest przeznaczona dla tak dużej liczby gości, jest niestety masówką. Mimo że jedzenie nie było złe, brakowało mi „duszy” w jedzeniu i restauracji.
Restauracja Ragu Tratoria Restaurante
Ostatnią restauracją, którą udało mi się odwiedzić podczas podróży do Kostaryki była Ragu Tratoria w San Jose. Jest to włoska restauracja prowadzona przez parę włochów, która wyemigrowała do Kostaryki.
Przed otrzymaniem głównego dania, otrzymaliśmy również amuse-bouche w postaci czterech bruschett.
W restauracji zamówiłam klasyczne gnocchi, pierś z kurczaka w sosie pomidorowym i parmezanem, spaghetti bolognese i pierś z kurczaka z ryżem i warzywami.
Oczywiście właściciel zaproponował nam również desery, czyli klasyczną panna cottę i tiramisu. Na koniec wszystkich posiłków zostaliśmy jeszcze poczęstowani domowej roboty cytrynówką, która podobno była smaczna (ja niestety byłam kierowcą, dlatego nie kosztowałam tego trunku).
Jedzenie smakowało tak dobrze, że na chwilę można było przenieść się z powrotem na kontynent Europejski, na półwysep Apeniński. Gnocchi były bardzo mięciutkie, a porcje od serca.
***
Więcej informacji, poleceń i ciekawostek o Kostaryce znajdziecie w zakładce Kostaryka.
Uwielbiam dzielić się moimi podróżami, doświadczeniami, przemyśleniami i poradami sprawdzonymi na sobie. Podróżniczy blog to też trochę pracy, którą wykonuję przy kawie.
Jeśli chcesz postawić mi kawę, będzie mi bardzo miło!
Nowszy wpis
Gdzie nocować w Kostaryce? | Noclegi w KostaryceStarszy wpis
Wodospad La Paz i park Waterfall Gardens